ma szczęście, że gra w tak znanej kapeli bo inaczej nikt by o nim nie słyszał. Kurduplowaty cwaniaczek i straszny pozer aż dziw, że Hetfield i reszta tyle z nim wytrzymali. Jest niem iłosiernie drażniący, w każdym wywiadzie próbuje filozofować a i tak zawsze wychodzi z niego wiocha
Piszcie co chcecie, być może nie jest on najlepszym perkusistą, ale jest on takim punktem, który
trzyma to wszystko w kupie, gdyby nie on Meta prawdopodobnie by się rozpadła. Wielki szacunek
do niego bo jest bardzo pozytywną osobą, wystarczy pooglądać backstage z koncertów :D
Trudno znaleźć plusy gry Ulricha na perkusji...
Nie ma pojęcia do czego służą bębny, często ma problemy z nadążeniem nad gitarą,
sam nie potrafi kontrolować tempa, o żadnych przyśpieszeniach, czy specjalnych zwalniaczach nie ma mowy. Jedyne co robi to tłucze w te talerze z tym samym pauzowym rytmem, ehh... Ma jednak...
A potem włączcie sobie grę niejakiego Georgia Kolliasa. Niebo, a ziemia. Nie powinienem porównywać tych dwóch perkusistów, ale musicie wiedzieć co trzeba umieć na bębnach.
http://www.youtube.com/watch?v=9POyvaVywL4 <---- polecam.
ale jako człowiek to straszny debil jest ,nie mogę go słuchać , za każdym razem gada takie banialuki ,że się kupę chce